by CZWARTEK, (INTERNETOWY SERWIS KOMIKSLANDII, 24 KWIECIEŃ 2008)
Autor jednego z moich ulubionych komiksów, serii o króliku-samuraju Miamoto Usagim (Usagi Yojimbo) odwiedził wczoraj Warszawę i nie omieszkał zawitać w skromne progi naszego sklepu, by spotkać się z fanami, podpisać parę komiksów, dać kilka wywiadów i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia.

Stan Sakai -bo o nim oczywiście mowa- dał wyraz temu co o nim mówią. To faktycznie niesamowicie miły i skromny człowiek. Mimo zmęczenia po całym dniu podróży, rysowania i spotkań z fanami, bardzo cierpliwie i z uśmiechem na ustach odpowiadał na pytania fanów i dziennikarzy. Wpadło też kilka osób z telewizji publicznej by nagrać wywiad ze Stanem i materiał ze spotkania (emisja w programie Teleranek w którąś z niedziel maja).
Po wszystkim znalazł również odrobinę siły i czasu bym i ja przeprowadził z nim króciutki wywiad:
CZ: Na początek chciałbym zapytać o pewną rzecz.
Czy nie jest już Pan zmęczony tworzeniem historii o Usagim. To już prawie 25 lat, jeśli mnie pamięć nie myli i czy nie nudzi Pana praca ciągle nad jednym komiksem?
STAN SAKAI: Nie, nie jestem zmęczony Usagim. Szczerze mówiąc jest wręcz przeciwnie – nie mogę się doczekać aż znowu usiądę do pracy nad nim.
Niektórzy ludzie mówią mi: „Och, po 25 latach MUSIAŁY skończyć ci się pomysły.”
Ale każda historia, którą piszę inspiruje kolejną. Mam też inne projekty. Nad jednym pracuję już 5 lat. Ale na co dzień nadal jestem podekscytowany gdy tworzę historię o Usagim.
CZ: Czy planuje Pan w ogóle jakieś zakończenie dla Sagi ?
STAN SAKAI: Cóż. Gdy tworzyłem Usagiego, na początku miałem konkretny początek, rozwinięcie i zakończenie. Ale teraz, gdy kocham go już tam bardzo (śmiech) ,że mam zamiar kontynuować tą historię dalej. Tak jak powiedziałeś, robię tę historię już od jakichś 25 lat i zamierzam robić ją dalej przynajmniej przez kolejne 25 lat.
CZ: Czy ma Pan zamiar stworzyć coś specjalnego, na dwudziestopięciolecie?
STAN SAKAI: Wciąż trwają rozmowy na ten temat. Ja i moi wydawcy rozważamy różne opcje. Na przykład Fantagraphics planowało wydanie 900 stronicowego zbioru wszystkich tomów, które ukazały się ich nakładem (tomy od 1 do 7). Do tego oczywiście wszystkie okładki, jakiś nowy wywiad i nowy materiał. No może nie tyle nowy, co nigdy wcześniej nie opublikowany. Z Dark Horse ciągle zastanawiamy się co zrobić. Był plan zrobienia całkiem nowego, malarskiego albumu. Jakieś 60 stron, wszystko w akwarelach, oczywiście ja robiłbym wszystko. Ale oczywiście na to potrzeba masy czasu, więc nadal wszystko jest jeszcze w powijakach. Być może zamiast robienia jednego albumu rocznie, za rok zrobiłbym dwa, ale nadal o tym dyskutujemy.
CZ: Wiem, że tworząc Usagiego jako postać, inspiracją był dla Pana Miamoto Musashi. Czy inne postaci też mają swoje historyczne pierwowzory?
STAN SAKAI: Tak to prawda. Na początku chciałem stworzyć całą serię komiksów opartą na życiu Miamoto Musashiego. Ale gdy narodził się Usagi, zostawiłem Musashiego w tyle i zająłem się Usagim. Ale nadal Usagi był inspirowany Musashim.
Co do innych postaci opartych na rzeczywistych osobach… Pierwowzorem Tomoe Ame, była Tomoe Gozen, która żyła w XII wieku w trakcie wojen Genpei, ważnego, zbrojnego konfliktu domowego w Japonii. Kolejną postacią niech będzie na przykład Pan Hikiji. To główna zła postać w Usagim. Dla niego inspiracją był Date Masamune, pan prowincji Sendai. Zwany był też jednookim smokiem [ dokuganryū (独眼竜). Był znakomitym taktykiem, ale to głównie za sprawą brakującego oka stał się ikoną tamtego okresu. –przyp. Tłumacz] . Masamune chciał stać się Shogunem, ale nigdy mu się to nie udało.
CZ: To nie Pańska pierwsza wizyta w Polsce. Czy podoba się Panu w naszym kraju? Może miał pan okazję pozwiedzać trochę …
Czajnik : Albo spróbować Polskiego piwa?
STAN SAKAI: (Śmiech) To moja druga wizyta w Polsce i gdyby nie podobało mi się tu, nie przyjeżdżałbym drugi raz. Myślę, że to wystarczająca odpowiedź. (śmiech)
CZ: Planuje Pan kolejną wizytę?
STAN SAKAI: Bardzo chciałbym jeszcze tu przyjechać. Ale ciężko mi powiedzieć, kiedy będzie to możliwe. Do europy trafiam jakieś dwa razy do roku – niedawno na przykład byłem we Francji. Zatem tak, chętnie zawitam tu ponownie, ale nie wiem, kiedy mogłoby to nastąpić.
CZ: Bardzo dziękuję za wywiad. Było olbrzymią przyjemnością mieć możliwość oglądania Pana przy pracy.
STAN SAKAI: Również dziękuje, było mi bardzo miło.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak się później okazało, kilka pytań to duble, ale skąd mogłem wiedzieć, że niemal wszystkich nurtują te same co mnie kwestie


Pierwszy to krótki warsztat rysunkowy który udało mi się uwiecznić. (Niestety jakość jak to z komórki, ale przepraszam ,że żyję.)
Na drugim fragment wywiadu i rozmowy Stana z jednym z fanów który korzystając z okazji zdał mu kilka ciekawych pytań. (Tego materiału użyczył nam niezawodny Janek Godwod z Otaku - wielkie dzięki za pomoc


I to by było na tyle. Wszyscy bawili się cudnie, i ja tam bylem, miód i wino piłem, rysunek królika w komiksie złowiłem.

Na koniec kilka zdjęć z eventu.
http://serwis.komikslandia.pl/news.php?id=499 / http://rczyz.blogspot.com/2008/04/stan- ... andii.html